warsztaty
Czas przejść do konkretów, także od razu warto wspomnieć, że warsztaty trwały około 3 godzin, ponieważ nie były one tak pełnometrażowe, jak te prowadzone na co dzień przez Adriana. Choć ja i tak jestem w pełni usatysfakcjonowana - przygotowaliśmy aż 4 dania, a dodatkowo cena za uczestnictwo była tak przyjemnie niska, że mogę chodzić na takie spotkania kilka razy w miesiącu ;)
Na dzień dobry zostały nam wręczone zeszyciki z przepisami na dania, które mieliśmy przygotować, do tego krótki wstęp Adriana na temat ryby: jak ją filetować, jak odciąć skórę, co, jak i dlaczego sprzedają nam w sklepach, mówiliśmy o solance, w której warto wymoczyć ryby (jak i mięsko) przed obróbką termiczną i innych ciekawych kwestiach związanych z rybami...
...a po tym, zaczęła się ta najfajniejsza część spotkania - czyli noże w dłoń! I tak oto w założeniach mieliśmy przygotować 3 potrawy: łososia w sosie teriyaki z ryżem z pesto, suma po żydowsku oraz makaron w kremowym sosie z wędzonym łososiem i pomidorami. W między czasie udało nam się jednak, dodatkowo, zrobić tatar z łososia z szalotką i kaparami. A dzięki temu, że od organizatorów otrzymaliśmy przepisy, nie musieliśmy w między czasie gotowania, zapisywać ich w notesie - co meega ułatwia sprawę.
Wracając do tatara, był przepyszny, a ja tym samym pierwszy raz w życiu jadłam surową rybę ;)
Warsztaty z Adrianem Feliksem i Green Spoon
Ostatnio miałam okazję uczestniczyć w ciekawych warsztatach kulinarnych, które w ramach BioBazaru w Katowicach, poprowadził Adrian Feliks - szef kuchni, szerzej znany z programu Top Chef. Tematem były ryby, co bardzo mi podpasowało, bo jestem kiepska w ich przygotowaniu.. no może po prostu nie mam pomysłu na nic poza panierowanym filetem, albo rybą z pieca - kiepsko nie? ;)Czas przejść do konkretów, także od razu warto wspomnieć, że warsztaty trwały około 3 godzin, ponieważ nie były one tak pełnometrażowe, jak te prowadzone na co dzień przez Adriana. Choć ja i tak jestem w pełni usatysfakcjonowana - przygotowaliśmy aż 4 dania, a dodatkowo cena za uczestnictwo była tak przyjemnie niska, że mogę chodzić na takie spotkania kilka razy w miesiącu ;)
Na dzień dobry zostały nam wręczone zeszyciki z przepisami na dania, które mieliśmy przygotować, do tego krótki wstęp Adriana na temat ryby: jak ją filetować, jak odciąć skórę, co, jak i dlaczego sprzedają nam w sklepach, mówiliśmy o solance, w której warto wymoczyć ryby (jak i mięsko) przed obróbką termiczną i innych ciekawych kwestiach związanych z rybami...
...a po tym, zaczęła się ta najfajniejsza część spotkania - czyli noże w dłoń! I tak oto w założeniach mieliśmy przygotować 3 potrawy: łososia w sosie teriyaki z ryżem z pesto, suma po żydowsku oraz makaron w kremowym sosie z wędzonym łososiem i pomidorami. W między czasie udało nam się jednak, dodatkowo, zrobić tatar z łososia z szalotką i kaparami. A dzięki temu, że od organizatorów otrzymaliśmy przepisy, nie musieliśmy w między czasie gotowania, zapisywać ich w notesie - co meega ułatwia sprawę.
Wracając do tatara, był przepyszny, a ja tym samym pierwszy raz w życiu jadłam surową rybę ;)
Ogólnie warsztaty przebiegły w rewelacyjnej atmosferze, wśród ludzi, którzy widać, że uwielbiają gotować i poznawać nowe smaki, a dodatkowo Adrian odpowiadał na każde zadane pytanie (nawet te głupie ;p). Dużo podpowiadał co do technik krojenia, ozdabiania, czy serwowania dania. Jednym słowem przemiły człowiek, który chce dzielić się z resztą swoją wiedzą i doświadczeniem. Polecam wszystkim, którzy mają możliwość skorzystanie z oferty http://spoonkursy.pl/ .
A co po warsztatach? Chyba najfajniejszy jest POWER, który daje kopa do działania. Zazwyczaj odczuwałam to tylko w mojej pracy, czyli szkolenia dla baristów, ale stwierdzam, że po pierwszych warsztatach kulinarnych, chce się jeszcze więcej. Wracając z Katowic do Opola, nie omieszkałam zajechać do sklepu i nabyć nowego noża "Szefa kuchni", więc teraz zostaje Top Chefem w mojej maleńkiej kuchni i będę gotować pyszne dania z rybą!
Kroimy jak prawdziwi szefowie kuchni :) |
Smażenie łososia, tylko pod czujnym okiem szefa. |
Mój łosoś w sosie teriyaki z ryżem z pesto z rukoli, pietruszki i bazylii. |
Dziękuję wszystkim za mile spędzony czas! |
Aaaa zapomniałabym - hit spotkania to produkty Green Spoon czyli olej rzepakowy 100% naturalny, tłoczony na zimno o nucie orzechowej w smaku, poza nim makarony, no po prostu pycha ;)
Hey very nice blog!
OdpowiedzUsuń