Najnowsze wpisy

Murzynek pieczony z kremowym serkiem

Jedno z moich najulubieńszych ciast! Wraz z sernikami i makowcami stoi na moim, prywatnym podium.
Przepis na ciasto, myślę, ze znany większości. Ja dlatego też podrzucam kilka pomysłów aby jeszcze je podrasować:
1) przepis poniżej, czyli z dodatkiem z serka kremowego, wychodzi połączenie ciasta czekoladowego z odrobiną sernikowej nuty,
2) wystudzony murzynek, przełożony powidłami lub ulubionym dżemem,
3) z dodatkiem łyżki przyprawy piernikowej, może imitować czekoladowy piernik,
4) przygotować większą ilość serka białego, nałożyć go równomiernie na ciasto, a na serku ułożyć kawałki brzoskwini.
Wydaje się, że na bazie jednego ciasta można uzyskać kilka innych wariacji :)


Forma 20x30 cm.
Składniki:

  • 250 g masła (margaryny),
  • 1,5 szklanki cukru,
  • 3 łyżki kakao,
  • 2 paski czekolady gorzkiej,
  • 7 łyżek mleka,
  • 4 jajka (3 żółtka + 4 białka do ciasta, 1 żółtko do serka),
  • 1,5 szklanki mąki pszennej,
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
  • 2/3 łyżeczki sody oczyszczonej,
  • 200 g serka kremowego (może być twarożek trzykrotnie mielony),
  • 2 łyżki cukru pudru.

Masło rozpuścić w rondelku z grubszym dnem. Dodać do niego cukier, czekoladę oraz kakao i mieszać (najlepiej rózgą) aż do połączenia składników. Masę czekoladową podgrzewać, ale nie gotować, przez około 5 minut. Odstawić do kompletnego wystudzenia.

W tym czasie przygotować serek: połączyć go z 1 żółtkiem oraz cukrem pudrem, odstawić na później.

W misce ubić 4 białka na sztywną pianę. Dodać pojedynczo 3 żółtka, nadal miksując.
Do masy jajecznej przesiać część mąki raz z proszkiem i sodą. W tym momencie najlepiej mieszać wszytko łyżką, aby białka nie opadły. Dodać ostudzoną (letnią) masę kakaową i dokładnie połączyć składniki.
Gotowe ciasto przelać do foremki wyłożonej papierem do pieczenia.
Na wierzch nakładać serek łyżeczką, a następnie wykałaczką lub widelcem rozprowadzić je, tworząc esy floresy.
Ciasto wstawić do piekarnika nagrzanego do 175*C na 45 minut (piec do suchego patyczka).

Zdjęcie zrobione około 5 lat temu, ostatnio zrobiło furorę na moim prywatnym profilu fb, przepis jak powyżej ale z większa zawartością sera.

Smacznego!



Ciasto marchewkowo-bananowe z kremem orzechowym

W związku ze zbliżającymi się świętami zaczęłam testować przepisy na ciasta, które chciałabym aby finalnie wylądowały na moim stole wigilijnym. To ciasto jest połączeniem ciasta marchewkowego i chlebka bananowego, wzbogacone kremem z masła orzechowego.
Na pewno śmiało może zastąpić ciasto piernikowe, jeśli takie macie zamiar zrobić. A jeśli nie, to spróbujcie chociaż wykorzystać krem z dodatkiem masła orzechowego, bo jest obłędny!


Tortownica 20 cm lub foremka kwadratowa 20x20 cm.
Składniki na ciasto:

  • 2/3 szklanki mąki pszennej,
  • 1/2 szklanki cukru trzcinowego,
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
  • 1/2 łyżeczki przyprawy do piernika (można zastąpić cynamonem),
  • szczypta soli,
  • 1 duża marchewka - starta na małych oczkach,
  • 1 średni banan - rozgnieciony widelcem,
  • 100 g świeżego ananasa - pokrojonego drobno (lub z puszki, ale dokładnie go odsączyć),
  • 2 jajka,
  • 1/3 oleju roślinnego.

Suche składniki połączyć w misce. Najlepiej przesiać mąkę wraz z proszkiem, sodą oraz przyprawą do piernika, a następnie dodać cukier.
W drugiej misce ubić lekko jajka, dodać do nich olej a także marchewkę, banana i ananasa.
Połączyć zawartości obu misek i niezwłocznie przelać do foremki.
Piec 45 minut w 175*C.

Składniki na krem orzeszkowy:

  • 50 g serka kremowego (Philadelphia, Piątnica),
  • 1 łyżka cukru pudru,
  • 1 łyżka z górką masła orzechowego (niesolonego).

Składniki ubić mikserem, do połączenia. Ewentualnie dodać łyżkę mleka, jeśli krem wyszedł za suchy.

Ciasto po ostudzeniu ozdobić kremem. Można dodatkowo posypać cukrem pudrem lub siekanymi orzeszkami ziemnymi.



Smacznego!
Inspiracja.



Zielone smoothie z jarmużem (2 przepisy)

Ze względu na zmiany, duże zmiany w moim życiu, będę tu bywać rzadko. Dodatkowo jako osoba nadal pozbawiona aparatu, jedyne zdjęcia jakimi mogę się dzielić to te wykonane telefonem, za co przepraszam.
Więcej mnie możecie znaleźć na instagramie, co szczerze polecam:
https://instagram.com/ciastolubna/


Propozycja nr 1
Składniki:

  • 1/2 jabłka,
  • 1/2 gruszki,
  • 1 średni banan,
  • 2 gałązki jarmużu,
  • 200 ml wody kokosowej,
  • 2-3 kostki lodu.

Umyć owoce. Jabłko, gruszkę i banana obrać ze skórki i pokroić na mniejsze kawałki. Jarmuż umyć i pozbawić grubszych łodyżek. Wszystkie składniki, wraz z kostkami lodu, włożyć do blendera i zmiksować na smoothie.

Propozycja nr 2
Składniki:

  • 1/2 pomarańczy,
  • 1/2 brzoskwini,
  • 1 średni banan,
  • 1 gałązka jarmużu,
  • 5-7 listków mięty,
  • 200 ml wody,
  • 3 łyżki soku z cytryny,
  • 3 kostki lodu.

Umyć owoce. Pomarańczę i banana obrać ze skórki i wraz z brzoskwinią pokroić je na mniejsze kawałki. Jarmuż umyć i pozbawić grubszej łodyżki. Wszystkie składniki włożyć do blendera, dodać wodę, lód i sok z cytryny - zmiksować na smoothie.


Smacznego!



Rogaliki sniadaniowe - prosty przepis

Jak można zauważyć jestem miłośnikiem wszelakich drożdżowych wypieków. Nie sprawiają mi one trudności w przygotowaniu, choć może dzieje się tak dlatego, że przepisy z których korzystam nie są bardzo wymagające, a jednak efekt końcowy satysfakcjonuje w 100%.
Dlatego też, kolejny raz dzielę się przepisem na pyszne śniadaniowe ROGALE z maślaną, cynamonowo-migdałową kruszonką. Idealnie nadają się na leniwe, niedzielne przedpołudnie.. czyli wtedy gdy większość z nas ma czas na oczekiwanie, aż drożdżowe wyrośnie.

Troszkę prywaty: przestoje na blogu spowodowane zmianami w moim życiu, dlatego też, wpisy na pewno nie będą regularne, ale może uda mi się w końcu przemycić troszkę kanadyjskich potraw. Najpierw potrzebuje tylko trochę czasu, żeby sama się z tym uporać i ogarnąć w nowej rzeczywistości.

Ps. jakoś zdjęć umarła, dlatego, że aparat został w Polsce (ważył za dużo, żeby zmieścić się do bagażu ;d)


Na 8 rogalików.
Składniki:
  • 400 g mąki,
  • 250 ml mleka,
  • 2 łyżki masła,
  • 4 łyżki cukru,
  • 1 łyżeczka suchych drożdży,
  • Szczypta soli.
Mąkę przesiać do miski, dodać drożdże oraz cukier i sól, całość wymieszać. W garnuszku podgrzać mleko z masłem, do około 35-40 stopni i przelać je do misy z mąką. Ciasto wymieszać drewnianą łyżką, a następnie przełożyć na stolnicę podsypaną mąką i wyrobić ręką. Odstawić pod przykryciem na 1 h. Po tym czasie ciasto podzielić na 8 części, uformować kulki, które następnie rozwałkować na kształt elipsy. Każdy placek zawijać w rulon i formować rogaliki. Odstawić pod przykryciem na 20-30 minut.

Kruszonka:

  • 2 łyżki mąki,
  • 2 łyżki cukru,
  • 2 łyżki masła,
  • 2 łyżki płatków migdałowych,
  • szczypta cynamonu.

Wszystko połączyć w miseczce, rozcierając masło palcami z pozostałymi składnikami.

  • Dodatkowo 2 łyżki wody rozmieszane z 1 łyżka cukru pudru.

Gdy rogaliki są już wyrośnięte, każdy z nich posmarować wodą z cukrem, a następnie obsypać kruszonką. Tak przygotowane wstawić do nagrzanego piekarnika do 190 st. (termoobieg) na 25 minut.
Ważne, żeby przed wstawieniem rogali włożyć na dno kokilkę z garścią kostek lodu lub można spryskać środek piekarnika wodą.


Smacznego!



Warsztaty 30 minut z jakością QAFP


17 czerwca, już po raz drugi, miałam okazję uczestniczyć w warsztatach organizowanych ramach kampanii „Gwarancja Jakości QAFP”. Tym razem były to warsztaty pt. "30 minut z jakością QAFP" i odbyły się w warszawskiej Villi Foksal, gdzie z innymi blogerami oraz dziennikarzami mogliśmy grillować pyszną, certyfikowaną wieprzowinę oraz warzywa, pod okiem szefów kuchni.


Warsztaty rozpoczęły się od małego wykładu na temat jakości mięsa wieprzowego, o której to opowiadała pani Jolanta Ciechomska (koordynator do spraw systemu jakości QAFP), w to wplecione były porady dietetyczne, przygotowane przez panią Anetę Łańcuchowską (założycielkę Poradni Dietetycznej „hälsa”), a o tym, jak to faktycznie wygląda w praktyce z gotowaniem z certyfikowanej wieprzowiny, opowiedział pan Sebastian Krauzowicz (szef kuchni w restauracji Sfera).

autorka zdjęcia http://upichcona.blogspot.de/

Po wysłuchaniu naszych ekspertów, zostaliśmy zaproszeni do ogrodu, w którym przygotowane były stanowiska do grillowania. Podzieleni w grupy około 6 osobowe (tylko moja grupka liczyła zaledwie 4 osoby :) ale było kameralnie), mieliśmy za zadanie rozpoznać, przygotowane dla nas przez pana Sebastiana, produkty. W skrzyni znajdowało się również menu, stworzone przez kucharzy Sfery, specjalnie na tą okazję. 


autorka zdjęcia http://upichcona.blogspot.de/

Wraz z Adamem (Parowar faceta) zabraliśmy się do roboty, pomagała nam Agnieszka (Upichcona) oraz Mariola (Kulinarne pyszności Molki). Do przygotowania mieliśmy:
  • Schab z grilla marynowany z mango, rozmarynem, jałowcem i solą morską z dodatkiem białego wina.
  • Polędwiczkę wieprzową marynowaną w musztardzie francuskiej z miodem i żubrówką.
  • Karczek marynowany w ciemnym piwie z przyprawami korzennymi.
  • Sałatkę ziemniaczaną z grillowanym kabanosem (mój HIT!!)


autorka zdjęcia http://upichcona.blogspot.de/
Jak zwykle warsztaty kulinarne to świetna okazja do spotkania się ze znajomymi blogerami, a także do spotkania nowych osób, które również mają bzika na punkcie gotowania.
A dzięki takiej okazji, kolejny raz mogłam poszerzyć wiedzę na temat jakości mięsa wieprzowego, które na co dzień jadamy. Dlatego też zachęcam wszystkich do korzystania jednak z mięsa certyfikowanego, ponieważ znak jakości QAFP gwarantuje nam, że ktoś dbał o mięso od samej hodowli, do momentu gdy trafia do naszych domów.

Dziękuję organizatorom, że po raz drugi mogłam uczestniczyć w warsztatach organizowanych z związku z kampanią "Gwarancja Jakości QAFP" oraz wszystkim uczestnikom za świetną zabawę przy wspólnym grillowaniu. 

Pozdrawiam :)